|
ZDJĘCIA I LISTY OKOLICZNOŚCIOWE
WYDAWNICTWO O ROMANIE NOWICKIM
NA 80-te URODZINY
Zaproszenie
Okolicznościowa karykatura
Toast Jubilata
Panie posłanki, żona Jubilata i pan Władysław Kaczorkiewicz
Jubilat z żoną i pani poseł Mirosława Kątna
Grupa uczestników spotkania. W okularach Andrzej Łachut
Jubilat z posłem Ryszardem Kaliszem i panią prezes K.Krzekotowską
Jubilat z żoną
Jubilat, poseł Tadeusz Iwiński i marszałek Longin Pastusiak
Jubilat z posłem W. Szczepańskim
Niezwykłej zacności Edward Szymański z posłankami
Jubilat z Jacentym Frankowskim wybitnym karykaturzystą
Mirka Kątna - kobieta bez reszty oddana działalności na rzecz dzieci
Ryszard Kalisz pochwalił dobre jedzenie
Jubilat z panią Krystyną Krzekotowską i posłem Ryszardem Kaliszem
Edward Szwarc z Władysławem Kaczorkiewiczem
Rozstrzygniecie konkursu - nagrody w postaci bączka otrzymali posłanka Mirka Kątna i red. Wesław Dębski
Po otrzymaniu nagrody M. Kątna nie mogła ukryć radości bo właśnie urodził się jej wnuczek
Wiesław Dębski nagrodzony bąkiem też nie krył radości
Roman Nowicki z wielce zaprzyjaźnionym Wiktorem Piwkowskim
W dobrym towarzystwie
Artyści i prasa
Pani prezes Krystyna Trzosek i bardzo lubiana przez jubilata prof. Zofia Bolkowska
Obrady okrągłego stołu
Mamy dobre wspomnienia ze wspólnego posłowania
Podziękowanie
DROGI SZANOWNY PANIE
ROMANIE!!!!
Po wszystkich
szaleństwach urodzinowo jubileuszowych przesyłam Panu cichutko moje
dobre myśli i życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności, miłości i
radości zawsze i mimo wszystko. Pozdrawiam z Krakowa. Załączam uśmiech.
Anna Dymna
Warszawa, 3 marca 2006 r.
Pan
Roman Nowicki
Z autentyczną przyjemnością i radością odebrałem
zaproszenie do uczestniczenia w fecie urodzinowej Romana Nowickiego.
Jako dobrą i nie budzącą zdziwienia zabawę odczytałem zapewnienie, że
nikt nie wie, którą rocznicę urodzin Jubilata świętujemy:
siedemdziesiątą, sześćdziesiątą, czy – jak wiele na to wskazuje –
pięćdziesiątą. W przypadku Romana Nowickiego – Człowieka pełnego
niespożytej energii, takiej samej witalności i jeszcze większej radości
życia – wszystko jest możliwe.
Drogi Romanie!
Czego jeszcze można Ci życzyć, skoro już tyle Bardzo
Ważnych Osób własnoręcznym podpisem potwierdziło Twój godny podziwu
dorobek jako przedsiębiorcy, polityka i działacza społecznego?
Czego można Ci życzyć, skoro wiadomo, że jesteś
Człowiekiem, który szuka przygód na lądach, w głębi oceanów i w
powietrzu i… znajduje je.
Czego wreszcie można życzyć Tobie - Mężczyźnie,
który tak samo dobrze jak Colas Breugnon wie, jak cieszyć się życiem; i
tak samo jak Zorba rozumie, że wielka radość jest bliźniaczą siostrą
smutku, a wielka katastrofa przynosi katharsis i – w efekcie – harmonię
i ciszę.
Czym Cię można jeszcze obdarować, skoro już zostałeś
obdarowany po komandorsku przez Prezydenta Rzeczypospolitej, a po
królewsku – bo ORDEREM UŚMIECHU – przez dzieci?
Widząc, jak do wszystkich swoich zawodowych prac,
dołączasz społecznie pełnione prezesury i prezydencje (i w Warszawskiej
Izbie Samorządu Gospodarczego, i w Fundacji Bezdomnych, i w Kapitule
Orderu Otwartych Serc, i w Kongresie Budownictwa); dowiadując się o
Twoich głośnych inicjatywach na rzecz wielkich i mniejszych
społeczności; czytając – jak z pasją rozprawiasz się w mediach z
przejawami głupoty, lenistwa i złej woli – trzeba z lekką zazdrością i
ogromnym szacunkiem myśleć o Twoim kolorowym, zwariowanym i pracowitym
życiu.
Drogi Jubilacie!
Przyjmij ode mnie dwa życzenia. Po pierwsze: najszczerzej i
najserdeczniej życzę sobie, żeby Tobie nie przeszła ochota do
kontynuacji Twojej renesansowej aktywności. Po drugie: życzę Tobie, by
nie opuszczało Cię nieustanne zainteresowanie uroczych Pań, bo wtedy
już nic nie byłoby takie same.
Ewa Rosolak
ACH! CO TO BYŁY ZA URODZINY
Na nic się nie zdały wszystkie zabiegi żeby opóźnić
czas albo przynajmniej odwrócić od niego uwagę. W dobie powszechnych
donosów i przecieków, z najpilniej strzeżonych tajemnic wyciekła i ta,
że skończyłem 70 lat. Wierzyć się nie chce, ale to prawie prawda.
Dziękuję wszystkim, którzy zauważyli ten mało znaczący dla kosmitów,
ale jakżeż ważny dla mnie fakt nie nadając mu przy tym nadmiernego
rozgłosu.
Jak zwykle urodziny obchodziłem kilkakrotnie: 4
lutego przy okazji Balu w Victorii, kiedy to niezapomniane „Sto lat”
odśpiewała mi Golec uOrkiestra, w gronie rodzinnym 12 lutego, kiedy to
zostałem wybrany na króla, co dokumentują zdjęcia i 3 marca w
restauracji Ambasador na składkowej imprezie, którą zaszczycili m.in.
M. Borowski, K.T.Toeplitz, red. Jan Jankowski, A. Celiński, W.
Ratyński, Cz. Karczmar, K. Morawski, red. D. Dykowska, W. Sienkiewicz
(potomek), J. Frankowski (od „Polskiego ZOO”), R. Kalisz, P.
Fronczewski (nad ranem), J. Szczygielski (niestety bez żony), M.
Goliszewski (przez posłańca), A. Malinowski (osobiście), M. Wielgo z
uroczą młodą dziennikarką B. Wielgo, red. W. Dębski, M. Pol, prof. Z.
Grabowski, nie prof. Z. Bachman, St. Kisiel, A. Ostrowski, G. Bawolik,
A. Kalata, M. Szulc, J. Mackiewicz, J. Piechota, red. W. Wójcik, St.
Wojdyłła, B. Reduch-Widelska, L. Pastusiak, A. Glazur, A. Lempke (lista
obecnych liczy ok. 80 osób więc będziemy ją drukować w odcinkach
głównie dla ułatwienia pracy służbom, które interesują się prywatnym
życiem narodu).
SERWIS
ZDJĘCIOWY
4 lutego 2006r.
Na charytatywnym Balu Otwartych Serc „silna grupa pod wezwaniem”
odśpiewała „Sto lat”.
Prezes Miron Maicki z dużym wysiłkiem stwierdził, że Jubilat wygląda
całkiem nieźle – no góra na 80 lat.
Golec uOrkiestra (w tle) po śpiewach uznała, że Jubilat ma talent i
zaproponowała udział w tournee w środkowej Afryce.
Jubilat wraz z Panem Friedmanem postanowili nie ukrywać dłużej swoich
uczuć bez względu co powie na to PiS i żona Jubilata.
12 lutego 2006r.
Na rodzinnym spotkaniu Jubilat został mianowany na Króla Rodu z
perspektywą pochowania po śmierci w piramidach egipskich.
No i na koniec zdjęcie z ukochaną żoną, której piękno i dobroć
sprawiają, że Jubilat ma w głowie wieczną wiosnę.
3 marca 2006r.
Pani Stefania Wojdyła – Prezes najlepszej na świecie firmy „Wojdyła
Budownictwo” z Rabki Zdroju – wręczyła Jubilatowi kapelusz i ciupagę, z
którymi obecnie Jubilat nie rozstaje się dzień i noc.
Szczęśliwy Jubilat w towarzystwie żony i córki.
Spotkanie urodzinowe uświetnił Marszałek Marek Borowski.
Szczególną radość sprawiła wizyta Wojtka Ratyńskiego – Prezydenta
Naczelnej Organizacji Technicznej – z którym w młodych latach Jubilat
grał w piłkę siatkową w „Huraganie Wołomin” z dużymi zresztą sukcesami.
Spotkanie z wrodzonym talentem i urodą osobistą prowadził Zbyszek
Bachman, który na tą okoliczność zwędził komuś piękną czapeczkę,
dostosowaną do podwórkowej orkiestry.
Mariusz Apelski – duma polskich brokerów ubezpieczeniowych – odsłonił
niezwykły obraz duszy Jubilata – dar WISG.
Stosowne przemówienie chwalące nieliczne zalety Jubilata wygłosił znany
domator – Ryszard Kalisz.
Wspomnienia, wspomnienia ... Jubilat w towarzystwie przyjaciela ze
studiów – Witka Sienkiewicza – z którym założyli w 1956 roku pierwszą w
Polsce i istniejącą do dzisiaj Studencką Spółdzielnię Pracy „Maniuś” i
Studencki Komitet Rewolucyjny na Politechnice Warszawskiej (jeden z
kilkudziesięciu). Pan Sienkiewicz z łezką wspominał, jak Jubilat
przygotował mu schowek na pawlaczu co umożliwiło roczne waletowanie i
pomyślne zakończenie studiów oraz znalezienie uroczej żony – Ali.
Przyjechała również „chorągiew zielonogórska” na czele ze znanym
ziemianinem Czesławem Karczmarem (w białym szaliku). Pan Karczmar
uczęszczał w 1990 roku do założonej przez Jubilata „Szkoły menadżerów
przez działanie”, co przyczyniło się decydująco do późniejszych
wybitnych osiągnięć biznesowych.
Porywające wystąpienie Pana Cz. Karczmara poświęcone głównie wpływowi
biomasy na powstrzymanie procesów starzenia się ludzi. Wystąpienie
zostało bardzo dobrze przyjęte przez Jubilata.
Jak zwykle wielki aplauz zebranych ze urodę osobistą i kwiecisty język
zebrała Pani Barbara Reduch-Widelska – Prezes Zarządu UNI – BUD. W
czasie tego wystąpienia żona musiała trzymać Jubilata za rękę – tak Go
ciągnęło do Basi.
Spotkanie urodzinowe zaszczycił również osobisty przyjaciel Jubilata
Pan Andrzej Malinowski (Polska) Prezydent Konfederacji Pracodawców
Polskich. Wypowiedział wiele ciepłych słów i wzniósł kilka stosownych
toastów.
Wybitny producent telewizyjny, Pan Piotr Kinicki, zaproponował
Jubilatowi główną rolę w filmie „Wpływ zorzy polarnej na rozmnażanie
się Eskimosów”. Propozycja została przyjęta z wdzięcznością.
Krzysztof Teodor Toeplitz swoim przybyciem wywołał ogólny entuzjazm.
Wszyscy poczuli się bardziej kulturalnie i zaczęli mówić prozą, o czym
wcześniej mało kto wiedział.
Ulubiony przez Jubilata Premier Marek Pol przeprowadził krótki wykład
do obiecujących i przyszłościowych kadr V Rzeczpospolitej (od lewej: Z.
Bachman, P. Kinicki, M. Apelski, R. Nowicki).
Komitet Organizacyjny składkowego przyjęcia urodzinowego – Prezydent
Stanisław Kisiel (ten niższy) i „siła robocza” – Jacek Wilk, którego
ponieśli razy kilka.
Ukochana orkiestra podwórkowa, która grała tanga w prawie wszystkich
przegranych kampaniach wyborczych Jubilata (Titanic) . Jubilat tylko
dwa razy wygrał wybory do Sejmu i do Sejmiku Mazowieckiego, ale wtedy
kiedy orkiestra miała inne kontrakty.
NIEKTÓRE
DEDYKACJE I ŻYCZENIA
ROMKU!
Z
okazji urodzin tak godnych,
Dni
jasnych i nocy pogodnych,
Super
budowli na całej Ziemi,
Długiej
w latach od Boga premi,
Domów
piękniejszych niż szklane,
A w
nich miłości od zmierzchu po ranek,
Autostrad
dłuższych niż równik,
By
u stóp Twoich legli ministrowie główni
Oraz
wszyscy inni, co dużo mogą,
Życzy
Ci Wiesiek z dzielną załogą!
Red. Naczelny "Profili"
Wiesław Wójcik
Wielce Szanowny
Jubilacie, Drogi Romku
Z wielkim smutkiem zawiadamiam, że niestety 3 marca nie będę mógł
przybyć na Twoje Święto i osobiście złożyć życzenia z okazji Świetnego
Jubileuszu. Już dzisiaj wieczorem wyjeżdżam do Szczyrku, gdzie
organizuję Mistrzostwa Polski Drogowców w narciarstwie alpejskim. Jak
wiesz, jesteś moim idolem i Twoim wzorem trudności sprawia mi spokojne,
bez zajęcia życie, dlatego też szukając zajęć w związku z obecnym
stanem dróg organizuję naukę jazdy slalomem – przyda się!!!
Romku, cóż Tobie życzyć, osiągnąłeś wszystko. Jesteś facetem
spełnionym. Nie pozostało mi nic, jak życzyć Tobie nadal twórczego
niepokoju, z którego ja będę skrzętnie korzystał.
Wojtek Malusi
|